czwartek, 24 maja 2012

Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej - Sławomir Koper

Pamiętam z czasów szkolnych, że podręcznik do historii był dla mnie najlepszym środkiem nasennym. Nigdy też nie pałałam szczególną miłością do książek historycznych. Tak było do czasu, kiedy odkryłam książki opowiadające historię życia codziennego i zupełnie "niepomnikowe" biografie. W Życiu prywatnym elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej  bohaterowie znani z wyboru lektur szkolnych  odarci z podręcznikowego patosu, okazują się ludźmi z krwi i kości.

Sławomir Koper opowiedział historię najbardziej znanych postaci środowiska artystycznego z lat 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku. Zebrał ciekawostki,  anegdoty, plotki, wspomnienia ludzi z najbliższego otoczenia. Powstała w ten sposób bardzo ciekawa książka. Nuda wykluczona!

Nie wiedziałam na przykład, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, córka Wojciecha Kossaka, oprócz pisania poezji także malowała. Na jednym ze spotkań towarzyskich doszło ponoć do takiej oto rozmowy: 

"Podobno pani maluje - rzekła kiedyś do Lilki, na jakimś fajfie, pewna dama.
- Owszem maluję - odparła niechętnie poetka.
- Ale czy konie?
- Nie proszę pani - ze złością oświadczyła Lilka - słonie, wyłącznie słonie.
- Och, jaka szkoda, myślałam, że jak tatuś koniki..."

Mąż Magdaleny Samozwaniec, siostry Marii wspomina:

 "Do dziś pamiętam niezwykły smak  kotletów wieprzowych panierowanych zamiast w tradycyjnej bułce tartej w suchym kleju malarskim, który został po malarzu starającym się doprowadzić nasze mieszkanie do przyzwoitego stanu po pożarze".

Zofia Stryjeńska, malarka, była tak roztrzepana, że zamknęła swoich dwóch bliźniaczych synów niemowlaków w szufladzie, żeby jej nie przeszkadzali w pracy, po czym udała się na przyjęcie. O synach przypomniała sobie dopiero w trakcie tańców.

Niezwykle interesujących rzeczy możemy też się dowiedzieć o znanych kompozytorach, poetach, malarzach. Weźmy na przykład takiego Bolesława Leśmiana (bardzo lubię jego poezję). Przeczytałam, że poeta mieszkał w pewnym momencie w jednym domu z żoną i dwiema kochankami. Normalnie harem, tyle, że to panie go utrzymywały. Zabawna była też historia z Tuwimem i Leśmianem. Julian Tuwim podszedł do Starszego kolegi z prośbą o ocenę jego wierszy. Leśmian przeczytał i orzekł, że to nie widzi w nich niczego specjalnego. Wiersze te znalazły się później w tomiku "Czyhanie na Boga".

Wydaje się, że zachowanie ówczesnych gwiazd było nie mniej skandalizujące jak tych żyjących współcześnie. Nie było tylko tyle prasy brukowej i Pudelka.

Zachęciłam? ;)

Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej
Autor: Sławomir Koper
Wydawnictwo: Bellona, 2010.

6 komentarzy:

  1. Mnie bardzo zachęciłaś, do tej pory chodziłam wokół tych książek z duża dozą podejrzliwości, ale skoro piszesz, że warto, to kupię może mamie na jakąś okazję (i sama przy okazji poczytam, hihihi)

    OdpowiedzUsuń
  2. Z Leśmianem to aż nie chce się wierzyć. Ciekawa pozycja, w szczególności dla koneserów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Z Leśmianem to aż nie chce się wierzyć" - przeczytaj to się przekonasz ;)

      Usuń
  3. Ja przeczytam z przyjemnością te ploteczki z początku XX wieku ;-) Nie wiem tylko kiedy... Cała seria książek tego autora wydaje mi się interesująca.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moje ostatnie spotkanie z książkami tego autora, to też nie będzie ;)

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...