Sławomir Koper opowiedział historię najbardziej znanych postaci środowiska artystycznego z lat 20-tych i 30-tych ubiegłego wieku. Zebrał ciekawostki, anegdoty, plotki, wspomnienia ludzi z najbliższego otoczenia. Powstała w ten sposób bardzo ciekawa książka. Nuda wykluczona!
Nie wiedziałam na przykład, że Maria Pawlikowska-Jasnorzewska, córka Wojciecha Kossaka, oprócz pisania poezji także malowała. Na jednym ze spotkań towarzyskich doszło ponoć do takiej oto rozmowy:
"Podobno pani maluje - rzekła kiedyś do Lilki, na jakimś fajfie, pewna dama.
- Owszem maluję - odparła niechętnie poetka.
- Ale czy konie?
- Nie proszę pani - ze złością oświadczyła Lilka - słonie, wyłącznie słonie.
- Och, jaka szkoda, myślałam, że jak tatuś koniki..."
Mąż Magdaleny Samozwaniec, siostry Marii wspomina:
"Do dziś pamiętam niezwykły smak kotletów wieprzowych panierowanych zamiast w tradycyjnej bułce tartej w suchym kleju malarskim, który został po malarzu starającym się doprowadzić nasze mieszkanie do przyzwoitego stanu po pożarze".
Zofia Stryjeńska, malarka, była tak roztrzepana, że zamknęła swoich dwóch bliźniaczych synów niemowlaków w szufladzie, żeby jej nie przeszkadzali w pracy, po czym udała się na przyjęcie. O synach przypomniała sobie dopiero w trakcie tańców.
Niezwykle interesujących rzeczy możemy też się dowiedzieć o znanych kompozytorach, poetach, malarzach. Weźmy na przykład takiego Bolesława Leśmiana (bardzo lubię jego poezję). Przeczytałam, że poeta mieszkał w pewnym momencie w jednym domu z żoną i dwiema kochankami. Normalnie harem, tyle, że to panie go utrzymywały. Zabawna była też historia z Tuwimem i Leśmianem. Julian Tuwim podszedł do Starszego kolegi z prośbą o ocenę jego wierszy. Leśmian przeczytał i orzekł, że to nie widzi w nich niczego specjalnego. Wiersze te znalazły się później w tomiku "Czyhanie na Boga".
Wydaje się, że zachowanie ówczesnych gwiazd było nie mniej skandalizujące jak tych żyjących współcześnie. Nie było tylko tyle prasy brukowej i Pudelka.
Zachęciłam? ;)
Życie prywatne elit artystycznych Drugiej Rzeczypospolitej
Autor: Sławomir Koper
Wydawnictwo: Bellona, 2010.
Mnie bardzo zachęciłaś, do tej pory chodziłam wokół tych książek z duża dozą podejrzliwości, ale skoro piszesz, że warto, to kupię może mamie na jakąś okazję (i sama przy okazji poczytam, hihihi)
OdpowiedzUsuńBardzo dobry pomysł :)
UsuńZ Leśmianem to aż nie chce się wierzyć. Ciekawa pozycja, w szczególności dla koneserów :)
OdpowiedzUsuń"Z Leśmianem to aż nie chce się wierzyć" - przeczytaj to się przekonasz ;)
UsuńJa przeczytam z przyjemnością te ploteczki z początku XX wieku ;-) Nie wiem tylko kiedy... Cała seria książek tego autora wydaje mi się interesująca.
OdpowiedzUsuńTo moje ostatnie spotkanie z książkami tego autora, to też nie będzie ;)
Usuń