środa, 25 stycznia 2012

Leviathan Scott Westerfeld

Leviathan to naprawdę dobra powieść przygodowa dla młodzieży. Przeczytałam ją z wielka przyjemnością. Do lektury dodatkowe zachęciły mnie ilustracje Keith Thompson.

Akcja powieści rozgrywa się w alternatywnej rzeczywistości, bardzo podobnej do realiów Pierwszej Wojny Światowej. I tutaj stają naprzeciw siebie dwie militarne potęgi. Z jednej strony Niemcy i Austro-Węgry, z drugiej Rosja, Francja i Wielka Brytania. Książęca para zostaje zabita w Sarajewie, co staje się sygnałem do wybuchu wojny. Jak na powieść z gatunku steampunk przystało wrogie armię posługują się bronią, której technologia wykonania jest bardzo oryginalna. Mamy więc maszyny kroczące i sterowce, którymi posługują się niemieckie siły wojskowe i bio-maszyny używane przez Aliantów. Jedna z takich niezwykłych żywych maszynerii, będących skutkiem manipulacji genetycznych, jest Leviatan - podniebny stwór przypominający wieloryba. A to urządzenie latające na ilustracji powyżej, to wcale nie balon, ale odmiana meduzy.

Aleksander, książę z rodu Habsburgów, musi ratować się ucieczką. Po śmierci rodziców, jego los jest niepewny. W ucieczce pomagają mu przyjaciele, zamordowanego ojca. Całej grupie udaje się przedrzeć przez Alpy do neutralnej Szwajcarii. Niestety tam również nie są bezpieczni.

Deryn Sharp, postanawia za wszelką cenę zostać lotnikiem. Niestety do armii przyjmują tylko chłopców. Dlatego postanawia zmienić imię na Dylan, zapakować w walizkę trochę chłopięcych ubrań i zaryzykować. Nieszczęśliwy wypadek w czasie egzaminu na pilota sprawia, że znajduje się na pokładzie Leviathana.

Dla nieprzekonanych wrzucam film reklamujący powieść, gdzie można zobaczyć więcej ilustracji.



W USA w sprzedaży są już kolejne tomy: Behemoth i Goliath. Mam nadzieję, że równie dobre.

Zdjęcia i film pochodzą ze strony autora: http://scottwesterfeld.com/books/leviathan/

Fragment recenzji także tutaj:

1 komentarz:

  1. Czytałam część pierwszą i drugą - obie bardzo mi się podobały, choć przyznać początkowo nie byłam przekonana do 'alternatywnej wersji pierwszej wojny'. Przekonała mnie poprzednia seria tego autora (antyutopijna) "Brzydcy, Śliczni, Wyjątkowi". Teraz nie mogę się doczekać finału tej czyli Giliatha!

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...