środa, 7 marca 2012

Za podszeptem diabła


Postanowiłam wziąć udział w wyzwaniu Sardegny. W marcu trójka e-pik składa się z romansu, powieści młodzieżowej i kryminału. Jestem w trakcie czytania Emmy Jane Austen (25 marca zaczynamy dyskusję tutaj), powieść młodzieżowa to będzie Interworld Neila Gaimana i została jeszcze powieść kryminalna. Viv poleciała mi kilka tytułów. Na pewno skorzystam w późniejszym terminie. Wczoraj najwygodniej było mi przeczytać to, co akurat miałam pod ręką, czyli powieść pani Karin Fossum.



Na okładce książki Za podszeptem diabła dumnie prezentuje się napis: "Norweska królowa kryminału". Uznałam więc, że to będzie całkiem niezły wybór, teraz mam jednak mieszane uczucia. Pani Fossum stara się dokładnie przedstawić portrety psychologiczne głównych postaci dramatu. Nie wszystkie mnie jednak przekonują. Mamy więc kata i jego ofiarę. Już na początku powieści dowiadujemy się kto umiera i kto doprowadził do jego śmierci. Potem pytamy tylko dlaczego? Niby sprawa jest prosta, a jednak nie tak do końca. Jak to w pewnym momencie mówi prowadzący sprawę inspektor policji Konrad Sejer: Andreas musiał wplatać się w coś bardzo, bardzo dziwnego. Jak silne uczucia wywołuje władza nad drugim człowiekiem. Co musi się stać, żeby wyrwać kogoś z marazmu? Co to znaczy, że każdego dnia musimy opierać się podszeptom diabła?

Gdzieś w tle rozgrywają się małe dramaty rodziny Konrada Sejera, który jest bohaterem całego cyklu. Gdybym nie wiedziała, że to jest tylko jeden z tomów opowieści o prowadzonych przez niego sprawach, pewnie zastanawiałabym się po co właściwie autorka wprowadza drugoplanowe postacie, które zupełnie nic nie wnoszą do akcji. W przypadku tej konkretnej sprawy, nawet trudno powiedzieć, że podążamy śladami śledztwa Konrada Sejera. Inspektor Sejer ma problem z dotarciem do informacji, nikt nie chce z nim rozmawiać. Jego działania pozostają gdzieś w tle. Najbardziej przejmujące są wyznania Irmy, kiedy opowiada o sobie, swojej rodzinie, rozterkach i tym co dzieje się w jej głowie za każdym razem, kiedy uchyla drzwiczki do piwnicy. Wszystko zaczęło się w czasach kiedy była jeszcze dzieckiem. Wtedy podjęła decyzję, że będzie "niewidzialna", bo to dawało poczucie bezpieczeństwa.

"owo mieści się w ramach oznaczało przestawać z ludźmi, nie patrząc wilkiem i nie wadząc nikomu, mieć jednocześnie pewien spokój, bo jest się jak wszyscy. Myśli się jak wszyscy. Ja jednak wyobraziłam sobie wąski parów o wysokich ścinach. Tak miało wyglądać moje życie i ogarnął mnie dotkliwy smutek [...] Nie chcąc być sama, postanowiłam być jak oni i przestrzegać wszystkich zasad. Dlatego tak dobrze pamiętam te chwilę. Tam, w kuchni, w zielonkawym świetle, mając sześc lat, straciłam wolność".

"Moja twarz na niebieskawym szkle. Jakim potwornym, złym człowiekiem się stajesz, gdy działasz za podszeptem diabła".


Pani Fossum najwyraźniej uznała, że tym razem jej czytelnicy zamiast wcielić się w rolę detektywa, powinni poczuć się jak policyjny psycholog. Mnie mimo wszystko czegoś w tej powieści brakuje. Nie do końca przekonuje mnie wyjaśnienie postępowania Irmy, Andreasa, Zigga. Następnym razem posłużę się jednak listą Viv.

Za podszeptem diabła / Karin Fossum
Znak, 2009
s.226

1 komentarz:

  1. Czyli 1/3 wyzwania już za Tobą :) zapisuję link i dziękuję za udział :) Co do książki, to powiem szczerze, że pierwszy raz o niej słyszę

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...