czwartek, 4 marca 2010

"Historyk" Elizabeth Kostova i Krwiożerczy bibliotekarz


Stereotypowy wizerunek bibliotekarza: okularki, koczek (w przypadku bibliotekarzy płci żeńskiej)
i sroga mina. A co powiecie na bibliotekarza wampira? Dyszy taki ciężko nad waszą głową, w czasie gdy zgłębiacie tajniki starej mapy w zakurzonej atmosferze czytelni starodruków. I nie sposób się od niego uwolnić. A gdzieś tam czai się jeszcze demon ciemności, hrabia Dracula. Poznajcie też bibliotekarza obsesyjnie robiącego notatki i całą biblioteczną ferajnę na czelę z dyrektorem biblioteki o wdzięcznym przydomku "Librarian of Sexual Congress". Pojawia się również ekscentryczny bibliofil
i tajemnica ukryta w książce - zabawce, małym rozkładanym teatrzyku. Jednak ważniejsze od elementów, które się w nim znajdują jest to czego tam nie ma. Do akcji wkracza nasz bibliotekarz - detektyw i jego notatnik oprawiony w płótno na wzór średniowiecznych ksiąg sakwowych noszonych przez mnichów.

Na mojej liście propozycji książkowych na kolejny rok pojawił się tytuł "Alcatraz versus the evil librarians". Ot, bibliotekarska ciekawość.

2 komentarze:

  1. Nie czytałam jeszcze książek Sandersona ale słyszałam że mimo iż nie są to arcydzieła i zdaniem niektórych daleko im do tak zwanej "dobrej literatury", autor pisze w niesamowicie przystępny sposób co powoduje że jego książki czyta się dość przyjemnie. W dodatku nie ma się co przerażać objętością gdyż sposób narracji powoduje że opasłe tomisko jesteśmy w stanie przeczytać w jeden wieczór (PK)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Historyka" przeczytałem już jakiś czas temu w wersji polskiej; może autor czasami za bardzo odrywa się od rzeczywistości, ale dzięki temu opowieść ma swój koloryt i stanowi realną alternatywę dla trochę już zgniuśniałego Browna.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...