środa, 26 września 2012

Habibi - Craig Thomspon

Pod względem edytorskim "Habibi" Craiga Thompsona to prawdziwe cacko. Okładka ma przypominać skórę, ze złotymi wytłoczeniami. Po  prostu piękny przedmiot na półce. A w środku?  Rysunki są bogate, szczegółowe. Możemy podziwiać pustynne krajobrazy i zagracone osiedla ludzkie.  Motywy zdobnicze przypominają orientalne gobeliny i barwne łuki na ścianach świątyń. Widać, że Craig Thompson jest zafascynowany wschodnią sztuką kaligrafii. Słowa arabskie są dodatkowym elementem zdobniczym niektórych stron. Ukończenie tej ponad 600-stronicowej powieści graficznej zajęło rysownikowi sześć lat. Jeżeli jesteście ciekawi jak wyglądała praca nad Habibi, to zerknijcie na oficjalną stronę autora.

Większość akcji Habibi toczy się w fikcyjnym królestwie Wanatolia, w trudnym do określenia czasie. Harem sułtana wygląda jak pochodzący z Baśni tysiąca i jednej nocy, tymczasem za  jego murami możemy zobaczyć elementy nowoczesnej technologi. Habibi opowiada o miłości Dodoli i Zama. Dodola została wcześnie wydana za mąż, a raczej sprzedana za mąż, dużo starszemu od siebie skrybowi. Mąż uczy ja czytać i pisać. Ta umiejętność rozwija w niej talent do snucia opowieści. Kiedy już przyzwyczaja się do swojego losu, jej mąż zostaje zamordowany a ona sama sprzedana w niewolę. W obozie handlarza niewolników zajmuje się małym chłopcem Zamem - niewolnikiem pochodzącym z Afryki. Jest dla niego jak matka, siostra, oddaje mu całe swoje serce. Los ich rozdziela, a  Dodola trafia w coraz to gorsze miejsca. Zanim zostaną rozdzieleni Zam dorasta i zaczyna odczuwać, co to znaczy pożądać kobiety. Ogrania go wstyd i przerażenie. To co zdarzyło się później, kara jaką sobie sam wymierzył Zam była efektem właśnie tego wstydu.


Habibi czyta się szybko. Historia jest może trochę melodramatyczna, ale wciąga. I tak jak napisałam wcześniej, ma się ochotę wracać do niej częściej, ze względu na piękne rysunki. Podziwiajcie:





Tekst zamieściłam także tutaj i tutaj.

4 komentarze:

  1. Rysunki są prześliczne. Mimo tego melodramatyzmu mam ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Habibi wciąga się nosem jak koks.
    Może i jest to melodramat, ale nie czuję się przekroczenia granicy kiczu.
    Dla mnie album roku i jeden z najlepszych komiksów wszech czasów. Może nawet najlepszy.

    OdpowiedzUsuń
  3. Odpowiedzi
    1. 140 zł. Wart każdej złotówki.
      W sklepie wydawcy za 110 zł z darmową wysyłką (i dobrze pakują).
      http://sklep.timof.pl/

      Usuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...