poniedziałek, 11 czerwca 2012

Cozy mystery - co to znaczy?

Do napisania tego posta natchnęła mnie Viv, pisząc o książkach Agathy Christie. Od 1989 nadawana jest specjalna nagroda  imienia  tej słynnej angielskiej pisarki. Nie wszystkie "mystery" mają szansę ją otrzymać, a tylko te pisane podobna metodą.  Na ten typ literatury detektywistycznej mówi się często "cozy mystery". Czym  więc jest cozy mystery?

W cozy mystery nie ma naturalistycznych opisów morderstw ze szczególnym okrucieństwem, ani ostrych scen seksu. Akcja powieści rozgrywa się zwykle w małych miejscowościach, gdzie wiele osób się zna. Detektywi nie ścigają seryjnych morderców, ani psychopatów. Cała historia może być ujęta w sposób humorystyczny. Popełnione przestępstwa dają się racjonalnie wyjaśnić. Morderców często ścigają uzdolnieni amatorzy. Nie muszą być sympatyczni, ale ich moralność zwykle nie podlega dyskusji.

Przykłady amerykańskich powieści, które można określić jako cozy mystery:

Cykl pisarza Rexa Stouta o detektywie Nero Wolfe. Nero rozwiązuje sprawy nie ruszając się ze swojego fotela. Informacje zbiera dla niego jego pomocnik Archie Goodwin. Nero jest wielkim smakoszem i miłośnikiem storczyków. Powieści Rexa Stouta odkryłam w tamtym roku, zachęcona wpisem na tym blogu. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie na jesień w bibliotece powinny pojawić się trzy jego powieści: "Black orchid", "Some buried Caesar" i "And four to go". W 2001 został nakręcony serial o przygodach detektywa. Zdjęcie rozpoczynające post pochodzi właśnie z tego serialu.

Cykl Lilian Jackson Braun o kocich detektywach.
 Detektywami są w tym przypadku dziennikarz James Qwilleran i jego koty syjamskie o wdzięcznych imionach Kao K'o-Kung i Yum-Yum.

Dwie kolejne serie można chyba określić jako kulinarne powieści  detektywistyczne: Goldy Schulz z powieści Diane Mott Davidson zakłada małą firmę kateringową. Wydawać by się mogło, że to taki spokojny zawód,  Goldy ma jednak niezwykłego pecha. Co rusz natrafia na jakieś niewyjaśnione morderstwo. Hannah Swensen jest bohaterka serii Joanne Fluke. Hannah również towarzyszy kot, choć nie posiada on żadnych specjalnych zdolności. Swensen jest właścicielką niewielkiej piekarni The Cookie Jar. Kiedy Hannah nie piecze ciasteczek, ani nie słucha zwierzeń swojej asystentki rozwiązuje kryminalne zagadki.

Tricia Miles z  serii Lorny Barrett Book Town Mystery prowadzi księgarnie Haven’t Got a Clue, w której sprzedaje przed wszystkim powieści kryminalne. Jak widać ma niezłe zaplecze do samodzielnej pracy detektywa amatora. Aha jest jeszcze kot właścicielki - Miss Marple.



Zdjęcie nawiązujące do serii "Cat who..." pochodzi z bloga Simplescarf.

4 komentarze:

  1. Bardzo lubię książki z tego gatunku - w przeciwieństwie do powieści o psychopatach. Z amerykańskich cozy mystery wymieniłabym jeszcze serię o Richardzie Jurym autorstwa Marthy Grimes oraz książki Elizabeth George.

    OdpowiedzUsuń
  2. A to jest właśnie ten rodzaj kryminału, którego nie znoszę - jestem zdecydowanie noir i "police procedural" :)

    OdpowiedzUsuń
  3. No przyznam, że nie znałam tego określenia. Zawsze używałam "morderstwo w białych rękawiczkach". Bardzo lubię ten typ kryminałów.

    OdpowiedzUsuń
  4. No proszę, ile się dowiedziałam z tego wpisu, muszę sobie prześledzić tych wszystkich autorów.
    A seria o Masonie by pasowała?

    Polskie Cozy Mystery to oczywiście Joe Alex.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...