Ostatnio znów wróciłam do trochę przykurzonych powieści. Tym razem przyszedł czas na Stalowego szczura. " W naszym zorganizowanym i praworządnym społeczeństwie przestępstwa zostały niemal zupełnie wyeliminowane. Można bez przesady powiedzieć, że nie istnieją w dziewięćdziesięciu dziewięciu procentach. Ten jeden procent jest przyczyną uzasadniającą utrzymywanie policji. A składa się ten procent ze mnie i garści podobnych do mnie, rozsianych po galaktyce. [...] Ponieważ mamy żelazne zasady, nazywają nas stalowymi szczurami."
Jim di Griz jest kosmicznym przestępcą, genialnym w swoim fachu. jego wyczyny wzbudzają zainteresowanie międzygalaktycznej organizacji - Korpusu Specjalnego. Zostaje zwerbowany i odtąd zaczyna się pogoń za kosmicznymi przestępcami. Ci, których ściga Jim nie mają skrupułów, są niebezpieczni i zabijają.
Stalowy szczur, to bardzo miła rozrywka, tak akurat na jeden wieczór. Fantastyka naukowa, która sama siebie nie traktuje poważnie. Książka jest lekka, zawiera dużo akcji i humoru.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz